tag:blogger.com,1999:blog-1794815923584546949.post7256018317898749274..comments2023-12-12T11:32:42.080+01:00Comments on Brzuchacze: Dieta matki karmiącejaleksandra.kramkowskahttp://www.blogger.com/profile/17993581780137527028noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-1794815923584546949.post-40451081107334260162015-01-31T17:07:05.236+01:002015-01-31T17:07:05.236+01:00Bardzo mnie rozbawił ten komentarz, ogólnie bawi m...Bardzo mnie rozbawił ten komentarz, ogólnie bawi mnie bardzo, jak zachowanie matki karmiącej/ciężarnej budzi oburzenie :) <br />Tak to już jest, że wszyscy wokoło wiedzą lepiej co powinnyśmy, a czego NIE MOŻEMY jeść. A fakt, że coś lubimy i mamy na coś ochotę jest na szarym końcu, bo... dziecko jest ważniejsze :D aleksandra.kramkowskahttps://www.blogger.com/profile/17993581780137527028noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1794815923584546949.post-33163598635684287962015-01-31T15:59:59.670+01:002015-01-31T15:59:59.670+01:00Ostatnio byłam na spotkaniu rodzinnym. Trzy matki ...Ostatnio byłam na spotkaniu rodzinnym. Trzy matki karmiące i jedna młoda, bezdzietna pani ginekolog. Jako, że jestem mamą wcześniaka wzbudziłam zgrozę jedząc przygotowanego przez gospodynię kotleta schabowego (w panierce i smażonego) do tego jakieś marynowane cudeńka i jeszcze sałatka warzywna z MAJONEZEM. No ale miarka się przebrała jak sięgnęłam po kawałek pomarańczy. Oczywiście najwięcej do powiedzenia na temat mojej diety miała bezdzietna. Jak ja matka dziecka tak wrażliwego, tak delikatnego mogę mu fundować takie problemy? Przecież go uczulę i wszystko robię źle. Ale moje dziecko naprawdę nie reaguje na to co je mama. A ja jak zjem co lubię to mam lepszy humor a to na pewno dobrze wpływa na laktację.Wcześniak i co dalejhttp://wczesniakicodalej.blogspot.comnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1794815923584546949.post-81676132898133221152015-01-30T21:54:58.326+01:002015-01-30T21:54:58.326+01:00Taka dieta, bez popadania w skrajności pozwala znó...Taka dieta, bez popadania w skrajności pozwala znów poznawać dziecko i jak widać w Twojej wypowiedzi, obserwacja pozwala na ograniczenie jedynie tych produktów, które naprawdę nie pasują maluchowi :)aleksandra.kramkowskahttps://www.blogger.com/profile/17993581780137527028noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1794815923584546949.post-28298721191057505882015-01-30T11:59:17.869+01:002015-01-30T11:59:17.869+01:00Jestem zdania,że nie warto popadać w skrajności. J...Jestem zdania,że nie warto popadać w skrajności. Jaj ty jem wszystko i obserwuje. Dzięki temu wiem, że mój synek ma uczulenie na czekoladę, a po kwaśnej śmietanie boli go brzuszek. I w sumie tylko tych produktów unikam. Herbatę pije litrami bo uwielbiam. I raczej nie jem produktów wzdymajacych. A reszta jak najbardziej na tak. Anonymousnoreply@blogger.com