czwartek, 6 kwietnia 2017

Matki na placu zabaw - którą z nich jesteś?

Przyszła wiosna, zrobiło się ciepło, więc sezon na spędzanie czasu na placach zabaw uważam za otwarty! Wśród rodziców prawdziwa euforia, bo ile można kisić się w domu albo zabijać czas na tzw. kulkach w galeriach handlowych. Nie zapominajmy jednak, że w pakiecie z piaskownicą, zjeżdżalnią czy karuzelą trzeba przyjąć na klatę spotkania z innymi matkami... które chcemy czy nie, potrafią podnieść ciśnienie w ciągu kilku minut. Niby nie moje dziecko, nie moja matka, nie moja sprawa, a jednak krew zalewa. Matki maja to do siebie, że drą gęby gorzej niż bawiące się dzieci i robią zamieszanie większe niż to warte, wchodzą na plac zabaw jak do obory, nie zamykając furtki. Poza tym wymądrzają się i sypią z rękawa "dobrymi radami"… nie kończąca się opowieść. Matki na placach zabaw są bardzo różne, ale można bez problemu podzielić wszystkie osobniki na kategorie. Ja wyróżniłam siedem typów... 

Matki na placu zabaw:
1. Matka Zakaz
Przychodzi z dzieckiem na plac zabaw, chociaż właściwie nie wiadomo po co to robi. Na każdym kroku zabrania wszystkiego! Nie można huśtać się za wysoko, kręcić za szybko, nie wolno biegać, nie wolno pożyczać zabawek, nie wolno ściągać czapki... to co wolno? Nie wiem, chyba nic. Taka matka najczęściej mówi, że jej dziecko nie lubi placu zabaw…
2. Matka Chill Out 
Przychodzi na plac zabaw, żeby mieć święty spokój. Siada na ławce, wyciąga gazetę, książkę albo telefon i znika. Nie angażuje się w zupełnie nic. Próbuje mieć święty spokój. Nie ma w tym nic złego, póki jej dziecko potrafi funkcjonować w społeczeństwie, gorzej kiedy zaczyna bić inne dzieciaki albo klnie jak szewc, chociaż ma dopiero 4 lata, a matka… nie zwraca uwagi, ma chill out. Nie próbuj zwracać uwagi ani dziecku ani jej, wtedy przybiera postać Matki Walecznej. Mało irytująca, póki nie wchodzi na plac zabaw jak do obory – furtki nie zamyka, bo po co – weszła, znalazła ławkę i chill out. Bramkę może zamknąć ktoś inny, na przykład Matka Panikara.
3. Matka Panikara 
Biega za dzieckiem i chce we wszystkim pomóc. Samodzielność? Broń Boże! Nie można na nią pozwolić, przecież dziecko mogłoby upaść na piasku i co wtedy... Lepiej czuwać, trzymać za rękę - cały czas! Najlepiej wejść na zjeżdżalnię i zjechać za dziecko, będzie bezpieczniej.   
4. Matka Waleczna 
Czuwa stale, gotowa by wkroczyć do akcji i walczyć jak lwica. Zawsze wymierzy sprawiedliwość, nie powoli dzieciom "dotrzeć się" i załatwić sprawy między sobą - to ona musi zadecydować kto ma rację. A kto? Najczęściej właśnie jej dziecko... biedne i poszkodowane! Zawsze znajdzie punkt zapalny. Jeśli między dziećmi panuje harmonia to chętnie będzie walczyła z innymi matkami, może jakiś spór o karmienie piersią i mleko modyfikowane albo poród siłami natury i cesarskie cięcie?
5. Matka Zabawowa
Najlepsza Matka ever! Korzysta z placu zabaw jakby chciała nadrobić zaległości z dzieciństwa, w którym zamiast karuzeli z atestem miała do dyspozycji jedynie trzepak przy śmietniku. Bawi się nie tylko ze swoim, ale ze wszystkimi dziećmi.  Nie ma dla niej rzeczy niemożliwych, wcieli się w postać Pirata z Karaibów albo Elsy z Krainy Lodu, a radość jaką czerpie z rozrywki jest większa niż tych maluchów obecnych na placu zabaw. 
6. Matka Gadka-Szmatka
Szuka przyjaciół. Wpada na plac zabaw i szuka kontaktu z inną matką, bardziej niż dzieci relacji z rówieśnikami. Poszukuje kontaktu wzrokowego, łapie ofiarę i... gęba jej się nie zamyka! O rety, ale długie włoski i jaka piękna sukieneczka. O rety, ale pięknie biega to pani dziecko, a mój synek to... a ostatnio byliśmy chorzy, nawet teściowa, szwagier i jego pies, a córka zrobiła kupę, a mąż kupił samochód, a u lekarza była kolejka i w warzywniaku wykupili wszystkie jogurty... Nie próbuj przed nią uciec, nie próbuj przegadać, nie dasz rady. Zdawkowe odpowiedzi też nie stanowią wystarczającej sugestii, że nie masz ochoty rozmawiać. 
7. Matka Sanepid 
Ma obsesję na punkcie brudu i zarazków. Wszędzie widzi zagrożenie. Na plac zabaw ubiera dziecko na biało, głównie po to, by po chwili od przekroczenia bramki wykrzykiwać w kierunku dziecka: Jak Ty wyglądasz? Brudny jak prosię. Wiecznie biega z mokrymi chusteczkami i wyciera ręce, chustawki, zjeżdżalnie i karuzelę…


Naiwna jestem i łudzę się, że jestem gdzieś pomiędzy wszystkimi typami, taka wiecie, matka na miarę szyta, idealna i ach-och, złoty środek. Jednak zdaję sobie sprawę, że w oczach innych mam jestem jedną z tych siedmiu… którą? Ciekawe! A może jeszcze jakiś Ty przychodzi Wam do głowy? 

No dobrze, a teraz przyznaj się, którym typem Ty jesteś! 

18 komentarzy:

  1. Ja to chyba matka nr 6 ;P do tej mi najbliżej

    OdpowiedzUsuń
  2. Na plac zabaw mi się nie spieszy (a mamy na wiosce, mamy ��), bo nie wiem, która matką będę ja, a które spotkam �� /N.

    OdpowiedzUsuń
  3. :) Trafione w punkt! Ja bym się zaliczyła do każdego typu po trochę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też chyba czuję się mixem! Ciekawe co myślą o nas inne mamy... ?

      Usuń
  4. A ja tam dawno byłam na placu zabaw z dziecmi. Za duże są (9 i 13 lat). Ślę e moim wspomnueniu siebie jestem "matka - złoty środek". Z każdej mi po trochu :) A co tam. Ważne, że dzieci były zadowolone :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, "Matka - złoty środek" to mój ideał...tylko ciekawe czy inni też tak o Tobie myśleli? :D

      Usuń
  5. Ciekawy wpis, rozbroił mnie. Rzeczywiście "mamuśki" bywają różne, samo życie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba coś między typem 2 a 6 :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. jeszcze nie wiem, ale obstawiam że będę 2 lub 5. no ewentualnie 6.
    no przynajmniej mam taką nadzieję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadzieja matką głupich jak to mówią... bycie mamą potrafi zaskoczyć, więc uważaj :D

      Usuń
  8. Myślę że mam cechy każdej z przedstawionej tu matki :P mój synek dopiero zaczyna przygodę z placem zabaw wiec dopiero okaże się które cechy we mnie będą dominowały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agata, wszystko wyjdzie w praniu! Może będziesz wszystkimi typami na raz!:D

      Usuń
  9. Ciekawy blog i fajne inspiracje!

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny artykuł, bo znowu dowiedziałem się czegoś nowego!

    OdpowiedzUsuń

Zobacz też:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...