wtorek, 16 sierpnia 2016

Zawód, który niesie radość

Z pracą, a właściwie naszym nastawieniem do pracy bywa różnie - narzekamy na wysokie bezrobocie, rozsyłamy CV i zerkamy nerwowo na telefon, który nie dzwoni lub wręcz przeciwnie możemy przebierać w ofertach i więcej czasu spędzamy na negocjowaniu warunków, niż na samej pracy. Narzekamy, że niskie zarobi, że urlop za krótki, że współpracownicy gburowaci albo mlaszczą przy biurku obok, a w końcu, że wypalenie zawodowe. Czasem nie narzekamy, bo nasze życie zawodowe to nieustające pasmo sukcesów i pniemy się po szczeblach kariery na sam szczyt. Jak już pisałam, bywa różnie... w każdym razie żadna praca nie hańbi i każdy zawód jest potrzebny, żeby społeczeństwo prawidłowo funkcjonowało, chyba od tego właśnie warto rozpocząć jakikolwiek wywód na temat zawodu, który niesie radość i satysfakcjonuje

Każde dziecko planuje kim będzie w przyszłości. Podejrzewam, że rzadko kiedy rzeczywiście tym kimś zostaje, a plany przez kilkanaście lat ulegają zmianie nie raz. Pod uwagę bierze się wiele kryteriów, które z wiekiem stają się poważniejsze - ktoś bliski pracuje w tym zawodzie, interesuje nas jakieś zajęcie, podoba nam się miejsce pracy lub odzież robocza, potem myślimy o warunkach pracy i zarobkach, czasem o misji, którą będziemy mieli w danym zawodzie. W końcu mówiąc o pracy myślimy o samorealizacji, satysfakcji i robieniu czegoś co ma głębszy sens. Generalnie chyba każdy chciałby mieć pracę, która daje zadowolenie, ale także taką, która cieszy nie tylko nas, ale przy okazji sprawia radość innym ludziom.

Zawodów ciekawych nie brakuje, każdy z nich jest swego rodzaju misją. Ktoś musi być piekarzem, by upiec chleb, a ktoś inny kierowcą żeby dostarczyć go do osiedlowych sklepików o świcie. Ktoś jeszcze inny będzie sprzedawcą, by go sprzedać. Każdy z nich, chociaż nie zdaje sobie z tego sprawy, ma misję - dzięki każdemu z nich jemy rano ciepłe bułki i nie jesteśmy głodni. To dosyć banalne. A inne zawody z misją? Żołnierz - broni kraju, ryzykuje własnym życiem i walczy. Lekarz - niesie pomoc, ratuje życie. Pielęgniarka, położna - pomagają, uśmierzają ból, mają na wyciągnięcie ręki chociażby cud narodzin... mają misję. Poza tym kwiaciarka, niby tylko z kwiatów zrobi bukiet, ale ktoś dostanie go i się ucieszy. A konsultantka ślubna? Najważniejsze dni w życiu pomaga organizować, krok po kroku obserwuje ludzkie szczęście. Wiecie, właściwie każdy zawód ma misję, każdy może dawać satysfakcję i cieszyć, byle właściwa osoba była na właściwym miejscu i dobrze czuła się z tym, co robi. 

Naprawdę ciężko byłoby mi określić, jaki zawód daje najwięcej radości... gdybym nie miała syna!

Tymczasem mam syna i wiem już jaki zawód daje najwięcej radości, kiedy o siódmej rano w piżamach patrzymy przez okno i zachwycamy się wywozem śmieci. Nikt, żaden lekarz, żołnierz, sportowiec, ekspedient nie daje tyle radości co kierowca śmieciarki czy ładowacz odpadów stałych. Widzę uśmiech mojego dziecka, kiedy panowie ze śmieciarki kiwają do nas na ulicy albo pod blokiem, kiedy trzeba zatrzymać się i obserwować ich pracę. Oni mają misję, poza tym, że wywożą odpady to dają radość i uśmiech. Oni mają misję - uszczęśliwiają nie tylko mojego syna, ale wszystkie dzieci, które z przyklejonym do szyby nosem obserwują najbardziej fascynujące wydarzenie dnia, nie tylko na naszym osiedlu, ale na każdym innym osiedlu, w każdym innym mieście. Zgodzicie się?

6 komentarzy:

  1. Zgadzam się ;D mój bratanek jest zachwycony śmieciarkami! Ciekawe, czy Wiktora też zainteresują, jak podrośnie ;) / N.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tadek najbardziej lubi jak przyjeżdżają po szkło, ale to rzadko a normalnie o 7 rano już obserwujemy z okna! Poza tym auto śmieciarka w domu musi być!

      Wiktor na bank pokocha śmieciarki <3

      Usuń
  2. My jeszcze mamy kombajny i traktory za oknem, więc będzie mieć, w czym wybierać :D / N.

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas jest tak samo i jeszcze panowie, którzy dbają o zieleń przed blokiem. Ja w spokoju piję kawę, a mój syn wpatruje się i cieszy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgorzata, u nas na osiedlu jest jeden pan, który dba o zieleń, porządek w okolicy itp. to zawsze trzeba mu kiwać, witać się i obserwować co robi :)

      Usuń

Zobacz też:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...