poniedziałek, 7 grudnia 2015

15. miesiąc z życia Tadzia

Piętnasty miesiąc z życia Tadzia standardowo przynosi zmiany, choć raczej nie większe niż poprzednie czternaście. Większość umiejętności zdobytych wcześniej teraz jest po prostu doskonalona, a nasz mały człowiek każdego dnia jeszcze łapczywiej poznaje świat. Bardzo cieszy mnie to, że jest coraz bardziej komunikatywny, choć jeszcze nie mówi i mobilny. To zdecydowanie ułatwia codzienne życie, pozwala coraz lepiej się rozumieć.

Tadeusz doskonali chodzenie, czasem jeszcze wyższe progi czy krawężniki bywają przeszkodą, ale zawsze możliwą do pokonania. Mały człowiek próbuje również chodzić po schodach, za rękę i trzymając się szczebli poręczy - wejście na czwarte piętro to wielkie wyzwanie, ale dzielnie i wspólnymi siłami stawiamy mu czoła! Gorzej jest ze schodzeniem, ale na wszystko przyjdzie czas.


Tadeusz robi się coraz większym zbójem i sprawdza na ile może sobie pozwolić. Otwieranie szafek, wchodzenie na ławę i grzebanie w doniczkach z kwiatami to jego specjalność. Wieczne nie wolno nie robi na nim wielkiego wrażenia, z uśmiechem pod nosem broi dalej. Mały człowiek naśladuje mnóstwo naszych zachowań i bardzo chętnie pomaga we wszystkim - nawet w tym, w czym lepiej żeby nie pomagał - na przykład doskonale ściera rozlaną przez siebie wodę, pcha odkurzacz po domu czy pomaga przy segregacji ubrań do prania! Mam nadzieję, że szybko nie minie mu ten zapał.

W kwestii jedzenia właściwie niewielkie zmiany, Tadeusz próbuje naszych dorosłych posiłków, choć zazwyczaj gotuję dla niego osobno. Zmieniło się jednak to, że podczas mojej nieobecności Tadeusz nie pije mleka, nie jest zainteresowany butelką. W tym czasie zjada wszystkie posiłki, owoce czy jogurt i czeka na wieczorne karmienie piersią. Zastanawiam się czy to nie jest jego pierwszy mały krok w kierunku rezygnowania z mojego mleka.

Nowe umiejętności Tadeusz zdobywa cały czas, chociaż coraz trudniej ocenić mi czego nauczył się właśnie teraz, a co potrafił wcześniej i jedynie doskonali. W związku z tym, że jest coraz bardziej rozumnym małym człowiekiem, chciałam odpieluchować go i nauczyć załatwiać się do nocnika. Już pierwszego dnia, a właściwie po kilku godzinach kapitulowałam - spróbujemy na wiosnę...

W tym miesiącu ostatni raz byliśmy w poradni preluksacyjnej na kontroli bioder. Wszystko jest w najlepszym porządku! Zrobiliśmy również ponadprogramowe szczepienie i do nowego roku mamy spokój. Tadeusz zdrowy jak ryba! 

Podsumowując:
  • rozmiar ubrań: 80-86
  • waga: ok. 10,5 kg
  • rozmiar buta: 22
  • zęby: 9 (jedynki, dwójki, czwórka albo piątka - nie jestem pewna)
  • przesypia ok 14 godzin na dobę (w tym 1 drzemka)
  • chodzi samodzielnie 
  • karmiony piersią

4 komentarze:

  1. My próbujemy odpieluchować późną wiosną. Na razie się poddaje i zakładam pampersy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja spróbowałam i po kilku godzinach walki stwierdziłam, że wiosna będzie bardziej nam sprzyjała. Odpieluchowanie to nie taka prosta sprawa, a mam nadzieję, że wtedy Tadziu nieco starszy będzie współpracował. Póki co też zostaliśmy przy pampersach :)

      Usuń
  2. Podsumowując:
    w czapce z pomponem Tadzio wygląda jak niebieski krasnoludek :3
    trzymajcie się ciepło :D /N.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na srogą zimę mamy szaro-miodową czapę trącającą PRLem! <3

      Usuń

Zobacz też:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...