sobota, 7 lutego 2015

5. miesiąc z życia Tadzia

Piąty miesiąc z życia Tadzia to dla nas bardzo radosny czas, pełen głośnego śmiechu. Kiedy już raz się go usłyszy, chciałoby się, żeby rozbrzmiewał ciągle. Problem w tym, że to co śmieszyło godzinę temu, teraz nie bawi wcale, a coś co teraz jest przezabawne, jutro nie koniecznie będzie wywoływało chociażby nikły uśmiech. Poza tym Tadeusz zrobił się coraz bardziej absorbujący. Potrafi chwilę bawić się sam pakując coś do buzi i około 20 minut wytrzymuje na macie edukacyjnej - do której przekonał się dopiero w tym miesiącu - bez asysty. Jednak najlepiej jest bawić się z kimś - niech będzie kolorowo, dużo ruchu i dźwięku, można pogaworzyć. Z tatą polatać, a mama pomacha zabawkami przed nosem i dzień minie...
  
Piąty miesiąc to również czas widocznych zmian jeśli chodzi o ruchliwość Tadzia. Nigdy nie mogliśmy narzekać, ale nogi zawsze były bardziej aktywne niż ręce. Na początku miesiąca pani rehabilitant powiedziała, że nasz syn potrafi wszystko co powinien, ale jest oszczędny. Tak ładnie określiła jego lenistwo, które jednak kilka dni po wizycie minęło, a Tadeusz chętnie wyciąga ręce po zabawki, firanę, moje włosy czy nos swego taty. Sięga, dotyka i ciągnie wszystko co możliwe. Przekonuje się również do leżenia na brzuchu, chociaż nadal nie jest to jego ulubiona pozycja do oglądania świata. Podnosi się coraz wyżej, a nawet udało mu się przekręcić z brzucha na plecy. Jednak daleko mu jeszcze do pełzania czy próby czworakowania. Za to doskonali siadanie, jeszcze chętniej i jeszcze częściej podnosi się z naszą pomocą.
Na początku piątego miesiąca Tadeusz ważył już 7290 gramów. Dieta nie została rozszerzona, nadal karmię piersią, a od kilku dni dokarmiamy syna przed snem mlekiem modyfikowanym, które zagęszczamy kleikiem ryżowym. Ja wspomagam laktację słodem jęczmiennym i trochę mi smutno, że odstawienie Tadzia od cycka powoli się zbliża. Szkoda, naprawdę jestem fanatyczką karmienia piersią
Nie są nam obce hektolitry śliny, które pojawiły się już w czwartym miesiącu, nadal płyną z paszczy. Tadeusz pakuje wszystko do buzi, chętnie żuje dziąsłami swoje lub najlepiej nasze palce, ale zębów nie widać. Czuć lekkie zgrubienie na dole, po lewej. Czekamy... a czekanie umila nam głośny, o wiele za głośny krzyk, który przypomina odgłosy pterodaktyla, takie nowe zadanie Tadzia - który odkrywa swój głos. Odkrywa też, że ma stopy, z które coraz chętniej za nie łapie. 
Piąty miesiąc to czas, w którym Tadziu wprosił się do naszego łóżka, nawet nie wiadomo kiedy. A jak obiecaliśmy sobie na początku - nie ma spania z dzieckiem! Co-sleeping brzmi super i kuszącą, ale mimo to pragniemy mieć w nocy przestrzeń i być we dwoje. Tadziu ma swoje łóżeczko i trzeba było go przesiedlić. Butelka mleka modyfikowanego z kleikiem, miękka poduszka i... Tadziu sypia u siebie.

Tak minął nam piąty miesiąc, dzieci rzeczywiście szybko rosną i zmieniają się każdego dnia.
Zachęcamy do głosowania!
Koszt sms-a to 1.23 zł - pomóż nam piąć się na szczyt,
a dochód z głosowania zostanie przekazany fundacji Dzieci Niczyje!

9 komentarzy:

  1. Glos oddany;)
    Mam pytanie czy Tadzio uzywa smoczka?
    Konczycie karmienie z jakiegos powodu czy tak sobie? :) moj synek ma 7 miesiecy i tez mysle o tym zeby przejsc na mleko modyfikowane.
    Chcialam jeszcze zapytac jak wygonic malego brzdaca z lozka do swojego lozeczka?;) u nas to chyba nie przejdzie ;)
    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy za głos! :)
      Tadziu nie używa smoczka, nawet zależało nam na początku na tym, żeby go polubił, ale do teraz można na palcach policzyć ile razy go naprawdę ciumkał.
      Nie kończymy specjalnie, mam nadzieję, że jeszcze minimum miesiąc, dwa uda mi się karmić piersią, ale trochę stresu i pokarmu jest mniej, a poza tym Tadziu też potrzebuje więcej i czasem się nie najada.
      O przesiedleniu dziecka, spaniu z rodzicami itp. na dniach będzie osobny post, a póki co powiem, że... potrzeba cierpliwości i zapału, żeby nosić dziecko w te i we wte :D
      Pozdrawiamy!

      Usuń
  2. A jak nocne spanie? Ile razy Tadziu się budzi?

    Jeszcze trochę i pojawi sie pierwszy ząbek ;) u nas stuknie 10 miesiąc, a hektolitry śliny dalej :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Budzi się średnio co 3-5h jak do tej pory, nic się nie zmieniło. Zdarza się dłuższa przerwa nocna, jeśli Tadziu ma dużo wrażeń i wymęczy się za dnia, ale nie jest to żadna norma.
      Ciekawe kiedy wyjdzie ten pierwszy ząb, ile miesięcy miał Antek kiedy przestał być szczerbaty?

      Usuń
    2. Prawie 5 miesięcy, wyszły mu dolne jedynki.

      Usuń
    3. To już mamy spóźnienie :) W sumie nie narzekam, bo póki karmię piersią to wolę żeby nie miał zębów !

      Usuń
  3. Ile razy maluch je w ciagu dnia? Jak ma pobudki w nocy to tez na karmienie? I czy wprowadzacie juz jakies inne jedzenie?
    Zadaje tyle pytan bo mam 4,5 miesiecznego smyka wiec jestem ciekawa ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Tadziu póki co jest głównie karmiony piersią, więc je tyle, ile ma ochotę. W nocy budzi się wyłącznie na karmienie, co 3-5h (bierze kilka łyków i śpi dalej). Póki co nie wprowadzamy innego jedzenia, czasem tylko dostaje mleko modyfikowane połączone z kleikiem ryżowym. Z warzywami będziemy eksperymentować za miesiąc :)

    OdpowiedzUsuń
  5. rośnie jak na drożdżach ! :)

    OdpowiedzUsuń

Zobacz też:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...